Informacje

  • Wszystkie kilometry: 8003.74 km
  • Km w terenie: 0.00 km (0.00%)
  • Czas na rowerze: 18d 08h 07m
  • Prędkość średnia: 18.13 km/h
  • Suma w górę: 60 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Savil.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Środa, 29 maja 2013 Kategoria zakupy

DZiewczyna z Mazovii

Jadę Towarową, zrównuję się na światłach z jakąś dziewczyną w koszulce Mazovii. I tak jedziemy, raz ona szybciej, raz ja. Potem ona odbiła do JP2.

Dojechałam do Arkadii, idę się przypiąć, widzę ją, też w tym celu. Uśmiechamy się do siebie, przypinamy rowery i rozchodzimy się do swoich spraw.

Wychodzę z Arkadii, zaczyna kropić. Takimi grubymi kroplami, sugerującymi "oj, jak zaraz się rozpadam...!". Jak najszybciej montuję zakupy do roweru, oprócz mnie pakuje się jeszcze jedna dziewczyna - właśnie ta :) Zamieniłyśmy parę słów o deszczu, zabezpieczaniu się przed nim i temperaturze i niestety uciekłyśmy obie bez dłuższej pogawędki, bo niebo bardzo już przeciekało.

Dojeżdżam, pada coraz bardziej, wbiegam pod daszek, szukając klucza, i jak deszcz chlusnął! Ledwo się z rowerem wtarabaniłam do środka.
A potem tam lało, a ja schłam.
  • DST 31.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 20.67km/h
  • Sprzęt Moja
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 26 maja 2013 Kategoria dom, wwsi

Uzupełniłam grad ;)

Uzupełniłam wpis o gradobiciu ;)

A poza tym jak miło jechało się wreszcie bez deszczu! :)
  • DST 26.30km
  • Czas 01:18
  • VAVG 20.23km/h
  • Sprzęt Moja
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 25 maja 2013 Kategoria wwsi

Mokro. Pada, leje, cieknie.

Kalosze są absolutnie niezbędnym elementem stroju przy takiej pogodzie...
  • DST 8.00km
  • Czas 00:08
  • VAVG 60.00km/h
  • Sprzęt Moja
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 24 maja 2013 Kategoria wwsi

Despetare times...

Nie chciałam [po raz drugi] przemoczyć butów do nitki, a kaloszy akurat nie miałam. W desperacji można włożyć stopę z butem do worka foliowego i zawiązać w kostce. Jeśli coś jest głupie, ale działa, to nie jest głupie.
  • DST 8.00km
  • Czas 00:24
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Moja
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 23 maja 2013 Kategoria Masa

Przedmasówka

Kilka kwiatków i mądrości z Przedmasówki. Kto chce poczytać całość, to zapraszam do zaangażowania się w pomoc przy Masie - wtedy dostaje się status Zabezpieczenia i ma dostęp do zamkniętej części forum, w której zamieszczam całość, bez cenzury i selekcji ;)

Ri: Rondo Żaba - i tam jest wszystko – tramwaje, piesi, nisko latające autobusy...

R: Uwaga, bo na tej ścieżce zdarzają się spacerowicze ze zniczami, którzy może niekoniecznie chcieliby się z tymi zniczami przenieść od razu na kwaterę za płot.

R: Na Targowej samochody mają pierwszeństwo.
G: A skąd ty tam samochody weźmiesz?
R: Racja, tak to jest, jak się jedzie na pamięć, do Wisły bym wjechał.
K: Most pontonowy już rozmontowali.
R: Nie szkodzi, metro dostarczy nam Wisłę w dowolne miejsce miasta.

R: Tam jest Szpital na Solcu, więc mogą być karetki.
C: Z tej strony tylko karawany.
R: Nie, mnie tędy wieźli.
C: Tam tylko wyjeżdżają karawany.
R: Chcesz powiedzieć, że mnie przez kostnicę wieźli?
C: Teraz ta brama jest zamknięta.
R: Mogą tam być karetki, które nie posłuchały C.
C: I karawany.
R: I karawany, które posłuchały C.
  • DST 21.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 21.00km/h
  • Sprzęt Moja
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 22 maja 2013

Będzie o pogodzie

Matka Natura kończy powoli okres dorastania i wchodzi w fazę buntu pełnoletności "jestem dorosła i mogę!". Wobec czego zasypuje nas a to deszczem, a to słońcem, a to gradem. Czekam aż trochę dorośnie i zrobi się poważniejsza ;)
  • DST 9.00km
  • Czas 28:00
  • VAVG 0.32km/h
  • Sprzęt Moja
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 21 maja 2013

[WZ] Takie dziwne zdjęcie

Autorka absolutnie nic nie miała na myśli, ładnie wyglądało.

  • DST 9.00km
  • Czas 00:28
  • VAVG 19.29km/h
  • Sprzęt Moja
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 20 maja 2013 Kategoria praca

Upał i gradobicie :)

Rozmowa o pracę i ciężki powrót z tejże. Padać miało od 17. Wracałam o 14.
Zdjęcia i pełniejszy opis wrzucę, jak odkopię kabelek do aparatu. Bo kiedy się zapomni o włożeniu karty, to aparat chomikuje zdjęcia gdzieś w sobie i nie chce ich potem dobrowolnie oddać. XD

Edit: odkopałam i wrzucam zdjęcia :)

/dopóki o ok. kilometr od domu zaczęło padać, nie przejmowałam się. Trochę deszczu w upał nie zaszkodzi.
Pół kilometra od domu. Jak dostałam gradem po głowie, to od razu uciekłam z rowerem do najbliższego sklepu. Jakieś również przeczekujące panie mówiły, że żaden deszcz w maju nie jest zmarnowany. No mam nadzieję, że natura zrobiła z tych ostatnich użytek i da nam spokój...



Grad.



Taki był. Przy okazji moja brudna łapka, bo łańcuch mi spadł i musiałam nakładać. ^^'



Potem w okolicy domu wyszło słońce, a koło sklepu delikatnie padało, więc postanowiłam zaryzykować i pojechać. Dojechałam w cieplutkim słońcu.
  • DST 18.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 18.00km/h
  • Sprzęt Moja
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 19 maja 2013 Kategoria dom

Barszcz ukraiński

Mama zrobiła ostatni w tym sezonie burakowym barszcz ukraiński i oczekiwała obowiązkowych zachwytów od wszystkich ;) Zachwycam się zatem, bo barszcz lubię.
  • DST 34.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 19.43km/h
  • Sprzęt Moja
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 18 maja 2013

Noc Muzeów :)

Jestem tą dziwną osobą, która lubi tłumy. Uwielbiam, kiedy mnóstwo ludzi przewala się po mieście we wspólnym, celu, kiedy miasto żyje i bawi się.

Mam wielu znajomych, którzy tłumów nie lubią, unikają, piszą o antypatii do obcych ludzi i świętowania na komendę i w Sylwestra idą spać zaraz po dobranocce, tacy są indywidualni! ;)

A ja lubię tłumy, lubię wyczekiwać na zabawę i idę chętnie, nawet jeśli będzie to bardziej pałętanie się po mieście i spotykanie przypadkowych znajomych, a mniej zwiedzenie czegokolwiek.

Pierwsza próba dostania się do muzeum Marii S-C, przed północą. Taaaakie tłumy!
A rowery wszędzie i przypięte do wszystkiego.



Odpinam swój, widzę grupkę dokazujących młodych ludzi, nagle jeden na mnie patrzy i do drugiego: A ja tę panią znam z Masy!
Uśmiechnęłam się, kiwnęłam głową i zamieniliśmy parę słów. Robię się sławna, ratunku ;)



Lubię Japończyków. Oni nie wchodzą w kadr, grzecznie czekają, albo przechodzą tyłem. A reszta lazła w obiektyw, na szczęście nie całą, żeby nie było. A ja czekałam na granatowe światło i musiałam używać 2s samowyzwalacza z racji ciemności i drgania ręki.

Granatowe, nie błękitne i jaśniutkie. Ale z braku laku...



A tu jest jeden z wielu moich oblanych testów na percepcję.

Mario: Być może będę na jednym Twoim zdjęciu, pod pałacem.
Ja: Byłeś, widziałeś mnie i się nie przywitałaś?
M: Nie mogłem, stałem w kolejce.
J: To mogłeś pomachać!
M: Machałem...
J: ^^'



Mały kawałek kolejki do Kopernika. W informacji było coś o rozmowie z rybami, więc poszłam. Ryba okazała się wielorybem na ekranie, dubbingowanym [wieloryb, nie ekran] przez jakiegoś wysłanego do małych dzieci pracownika. Całą atrakcja w ogóle była dla szkodników w wieku jednocyfrowym.



Skaczę z tematu na temat, jak skakałam z muzeum do muzeum.

Rexona powinna lepiej dobierać pracowników. Pierwszemu uciekłam, bo niby chciał mi dać reklamowy gratis, ale zabrał się do tego z podejściem podejrzanego akwizytora [to jest całkiem za darmo, tylko kup tamto!].
Ale późniejsza dziewczyna była już sensowniejsza i od niej mały dezodorancik wzięłam. Bardzo lubię taką promocję, gdzie rozdaje się miniaturki, szybka korzyść dla wszystkich. Sam dezodorant niestety działa. Niestety, bo nie jest fafkulcem*, tylko spray'em. Używać należy na świeżym powietrzu, bo każde pomieszczenie zagazuje na długo. Nawet przy wywieszaniu się za okno.

* fafkulec, z dowcipu, wyguglajcie sobie jeśli nie znacie.

Wiadomo, że nie lubię podjazdów. Tu wybrałam schodki i takie dość przypadkowe zdjęcie zrobiłam w nadziei na nie wiadomo co.



UW zrobiło dyskotekowe światełka i wystawiło dymarkę. ...jakkolwiek się to ustrojstwo fachowo nazywa ;)





Muzeum Marii S-C miało mieć roboty do sterowania. Okazały się one niestety bardziej zdalnie sterowanymi samochodzikami dla dzieci. Ale za to robiłam tlen i używałam atramentu sympatycznego ^.^
  • DST 26.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 17.33km/h
  • Sprzęt Moja
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl