Informacje

  • Wszystkie kilometry: 8003.74 km
  • Km w terenie: 0.00 km (0.00%)
  • Czas na rowerze: 18d 08h 07m
  • Prędkość średnia: 18.13 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Savil.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

chór

Dystans całkowity:958.75 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:49:34
Średnia prędkość:19.34 km/h
Maksymalna prędkość:35.00 km/h
Liczba aktywności:50
Średnio na aktywność:19.18 km i 0h 59m
Więcej statystyk
Środa, 15 maja 2013 Kategoria chór

Nosiło mnie po mieście

Prognoza mówiła "do 20'C". Widząc czyste niebo na wszelki wypadek ubrałam się jak na 22'C. Było dużo więcej, gorąco!

Miałam między innymi odwieźć płytę z nagraniem walnego do PTTKu. Odwiozłam zatem, znalazłszy w budynku - rower :)



A potem strollowanie samej siebie, czyli powrót z Solca. Nie chcę Książęcą, nie chcę Górnośląską, nie lubię pod górę. Zaraz koło Solca są Jerozolimskie, da się na nie jakoś wjechać, prawda?
...no więc - nie. Pojeździłam po okolicy, spróbowałam wejść schodami na most [zamknięte wejście, stan kiepski i rozsypujący się], aż w desperacji dotarłam w okolice stacji Powiśle. No ta stacja połączenie z Jerozolimskimi musi mieć! Weszłam na peron [tak, wolę wnieść rower po schodkach niż jechać długo w górę taką Książęcą na przykład], przeszłam/przeturlałam się przez długość peronu, znalazłam mniejsze schodki na powierzchnię... jest! Godzina była szczytowa, więc i korki zaczynały się tworzyć, na szczęście temu akurat nie podlegam :)

A potem próba i omawianie wyjazdu części chóru do Krzemieńca. [wschód, cywilizacja nieszczególnie].

Mirek: Weźcie latarkę, papier toaletowy...
Ja: ...saperkę.

Mirek: Najwyżej weźcie jakieś poszewki, prześcieradła.
Kasia: Będziemy się bawić w duchy!
  • DST 46.00km
  • Czas 02:18
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Moja
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 24 kwietnia 2013 Kategoria chór

Wiosna i nieoczekiwane spotkania

Jeździłam sobie trochę po mieście, m. in przez Pole Mokotowskie.

Mlecze. Nic tylko pleść wianki :) © Savil

Fiołki pachniały intensywnie, trzeba było się do nich tylko pochylić... jeśli ktoś miał daleko do ziemi ;)

Fiołki. Pachniały! © Savil

Ptaszydła. Odważne z daleka, ale jak próbowałam podejść, to zwiały.

Odważne z daleka © Savil

Powolny napływ wody, można pojeździć wokół stawu w stawie ;) I spotkać znajomych.
Patrzę - Drapek siedzi sobie na cembrowinie. [czy stawy mają cembrowinę?]
Porozmawialiśmy o zbliżającej się maturze [jacy niektórzy są młodzi! o.0]

Rower w stawie © Savil

Kaczki zgodziły się przypłynąć i pozować w kole, ale poczekać już nie chciały ;)

Kaczki w kole © Savil

Kwiatki. Nad toitoiem, widać im służy. Starałam się jak mogłam, żeby nie wszedł mi w kadr ;)

Zdecydowanie wiosna © Savil

Ulubiona zabawa Nikity: "gdzie złapię ostrość?"
Korzysta z każdej okazji, kiedy słońce świeci mi w ekranik...

Kwiatki, nie widać? © Savil


A wieczorem, w drodze na próbę, spotkałam jeszcze Skelera z rikszą, jeździł w poszukiwaniu klientów. Porozmawialiśmy sobie gdzie to się widujemy, a raczej on mnie widuje.
- ...na placu Inwalidów, koło 10.
- A tak, wracałam... :)
- Ja też wracałem :D
  • DST 27.50km
  • Czas 01:21
  • VAVG 20.37km/h
  • Sprzęt Moja
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 18 kwietnia 2013 Kategoria chór

Park linowy ^.^

Dzień pięknej pogody :) Jednodniowy sezon na bluzki na ramiączkach ^.^

Pojechaliśmy do parku linowego - pobawić się w Spidermana i pokorzystać ze zjeżdżalni, huśtawek i innych [małych strasznie, zupełnie jak dla dzieci ;)] atrakcji :)

Dodanie na PhBS tagu "69" ma swój urok ;) Ale chodziło tylko o wygodną metodę przypięcia rowerów - pozycja jak w tytule i ramę + tylne koło jednego roweru spinamy z przednim kołem drugiego. Powtarzamy z drugiej strony. Zapięcie super-bezpieczne, bo przypina wszystko.

69 czyli parkowanie rowerów © Savil


Zabawy perspektywą i losowe łapanie ostrości przez Nikitę. Słońce było wszędzie, więc niespecjalnie widziałam wyświetlacz.

Liny po horyzont © Savil


Jakiś ładny balkonik. Oelka pewnie wie gdzie to, kiedy powstało i w ogóle co to jest ;)

Ładny balkonik © Savil
  • DST 12.00km
  • Czas 00:40
  • VAVG 18.00km/h
  • Sprzęt Moja
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 17 kwietnia 2013 Kategoria chór

Warszawa 1935; Mh

Rodzina wyciągnęła mnie na ukulturalnianie do Feminy.
Film 3D [ich 3D ja mam w mojej 4D] będący sekwencją ujęć dawnej Warszawy. I trochę losowo dobranej muzyczki.
Jak na rzecz bazującą niemal głównie na trójwymiarze, jakość była kiepska a niedociągnięć dużo. Literki podpisów małe, wielu brakowało.

Poczułam się jak Ślimak i Marcin :D

  • DST 30.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Moja
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 10 kwietnia 2013 Kategoria chór

Cyrk na kółkach

Powrót z próby utrudniły mi wielkie obchody ku czci zamachu. Kaczyści maszerowali pod zakład pracy zmarłego, bo jak wiadomo na tym polega oddanie mu hołdu. Nie jakiś tam grób czy inne wymysły.

Skandowali "cześć i chwała bohaterom". Interesująca dewaluacja - wystarczy zginąć w wypadku, bez żadnych osiągnięć, żeby zostać bohaterem. Ale że wszyscy zginęli tak samo, to jak rozumiem Izabela Jaruga-Nowacka również jest bohaterką, której należy się cześć :)

Poza tym słyszałam coś w stylu "Córka Purina - herr Karolina". Nie mam pojęcia co naprawdę skandowali [może i to?], ale raczej nie miało więcej sensu ;)

Trasa moja niestety prowadziła w poprzek manifestacji, więc naciągnęłam głęboko kaptur [jeszcze by mnie kto poznał i coś sobie pomyślał ;)] i przebiłam się przez tłum.

Policja już wcześniej, w czasie mojego dojazdu na próbę, zamknęła część Krakowskiego, ale na szczęście nie przed rowerami. Jak zwykle, nie ma jak własne dwa kółka :)
  • DST 13.00km
  • Czas 00:40
  • VAVG 19.50km/h
  • Sprzęt Moja
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 4 kwietnia 2013 Kategoria chór

Próba

  • DST 20.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Moja
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 3 kwietnia 2013 Kategoria chór

Niosąca światło.

Próba kończy się o 21. Kościół jak zwykle zamknięty, bo jeszcze by kto wszedł albo co ;)
Trzeba wyjść z sali, przejść przez ciemny kościół, przejść jakimś dziwnym korytarzem do wyjścia, wyjść z tyłu i wrócić do cywilizacji.

Wychodzimy, ciemno, włączam lampkę rowerową i idę świecąc.
Koleżanka: O, świecisz, idę z tobą!
Ja: Jestem Niosąca Światło, chcesz za mną iść?
Chciała.
Chyba nie zrozumiała ;)


Jeśli ktoś się nie zna na mitologii chrześcijańskiej: "Niosący Światło" to imię Lucyfera. :D
  • DST 20.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Moja
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 28 marca 2013 Kategoria chór

Całowanie klamki

Jadę na próbę, a próby niet. Nie tylko ja nie wiedziałam, w parę osób pocałowaliśmy klamkę.
  • DST 14.00km
  • Czas 00:40
  • VAVG 21.00km/h
  • Sprzęt Moja
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 20 lutego 2013 Kategoria chór, dom

Wiatr nie w twarz?

Novum jakieś, nie wiało mi w twarz! ;)
Za to Prymas jak zwykle do unikania :/
  • DST 35.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Moja
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 13 lutego 2013 Kategoria chór, dom

A imię moje...

  • DST 44.00km
  • Czas 02:12
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Moja
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl