Czwartek, 3 maja 2012
Kategoria dłuższa wycieczka
Tłuszcz
Najdłuższa moja trasa jak dotychczas. Miało być 100 km, oszukali z dłuższym dojazdem, a potem zabłądziliśmy XD
Dotarłam na miejsce na ostatnich nogach. Tyłek, całe szczęście nie protestował.
Na miejscu porozbieraliśmy się, zlaliśmy wodą z węża i przystąpiliśmy do odpoczynku połączonego z konsumpcją. Konsumpcją kiełbasek, nie rozbieraliśmy się aż tak bardzo ;)
Powrót był o niebo lepszy. Tylko 50km, bez wiatru i z 1,5 postoju. Jeden właściwy na stacji benzynowej, bo należały nam się słodycze, a drugi na chwilę konsultacji z mapą, bo poprzedniemu prowadzącemu już nie ufaliśmy ;)
Dotarłam na miejsce na ostatnich nogach. Tyłek, całe szczęście nie protestował.
Na miejscu porozbieraliśmy się, zlaliśmy wodą z węża i przystąpiliśmy do odpoczynku połączonego z konsumpcją. Konsumpcją kiełbasek, nie rozbieraliśmy się aż tak bardzo ;)
Powrót był o niebo lepszy. Tylko 50km, bez wiatru i z 1,5 postoju. Jeden właściwy na stacji benzynowej, bo należały nam się słodycze, a drugi na chwilę konsultacji z mapą, bo poprzedniemu prowadzącemu już nie ufaliśmy ;)
- DST 138.00km
- Czas 06:20
- VAVG 21.79km/h
- Kalorie 4104kcal
- Podjazdy 60m
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj