Informacje

  • Wszystkie kilometry: 8003.74 km
  • Km w terenie: 0.00 km (0.00%)
  • Czas na rowerze: 18d 08h 07m
  • Prędkość średnia: 18.13 km/h
  • Suma w górę: 60 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Savil.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 1 lipca 2012 Kategoria dom

Rodzice

Gorąco. Za gorąco, żeby myśleć, żeby działać.
Dojechałam na ostatnich nogach, padłam i poleżałam, zanim byłam w stanie iść na obiad. Nie funkcjonuję w takich temperaturach, jestem jak Pratchettowski troll. Już mi starczy tego lata, może z powrotem być wiosna i do 27'C?

Obejrzałam sobie większość finału, wcześniej pomógłszy w dopieszczaniu licencjatu, talent literacki się przydał ;)
Finał był... kopaniem leżącego. Początkowo Hiszpania po prostu starała się ładnie, ale potem już tylko dobijała. Druga połowa była zabawna - zmiana -> gol. Ten czwarty to już naprawdę mogli sobie odpuścić. Albo żeby Włosi strzelili jakiegoś honorowego. Ale nie, Balotelliego cały czas pilnowało ze trzech. No fun ;)
W między czasie jeszcze przeszła burza z kilkoma nawrotami, ale skończyła się akurat przed moim wyjściem. Potem już tylko było chłodno i delikatnie mżyło - cudowna pogoda na ochłonięcie z upału i jazdę :)
  • DST 25.00km
  • Czas 01:14
  • VAVG 20.27km/h
  • Temperatura 35.0°C
  • Sprzęt Moja
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
To żeś odpowiedział, nie powiedziawszy absolutnie niczego :P Coś kręcicie, towarzyszu ;)
Savil
- 16:31 niedziela, 8 lipca 2012 | linkuj
no normalnie ;p
mors
- 21:33 sobota, 7 lipca 2012 | linkuj
Jaka podpucha z ubraniami? Czemu miałbyś zejść na zawał? ;)
Savil
- 00:13 piątek, 6 lipca 2012 | linkuj
Kolejna podpucha z tymi ubraniami - za którymś razem zejdę na zawał. ;))
Równolegle do udaru słonecznego.
Latem się nie kąpię, bo NIE jestem hardcorem. ;]
mors
- 15:07 czwartek, 5 lipca 2012 | linkuj
Kibicka [od siedmiu boleści i wcale niezainteresowana ;)] siedziała u rodziców, więc media nie bardzo miały jak ją zauważyć, nawet gdyby chciały ;)
A i ubrana nie byłam kibicująco, tylko w minimum przyzwoitości - trapez związany na szyi i plecach zamiast bluzki i krótkie gatki. No i czapkę z daszkiem obowiązkowo, przy takim słońcu nakrycie głowy jest konieczne.

Znoszę temperatury do 27''C, nad wodą do 30. Powyżej - jestem bardzo nieszczęśliwa.
Może oprócz przerębla zacznij się też kąpać latem? ;)
Savil
- 12:42 czwartek, 5 lipca 2012 | linkuj
Zdaje się, że media przeoczyły najlepszą kibickę. ;)
Właściwie to pierwsza i jedyna relacja, jaką przeczytałem z tego meczyku.;]
Co do upałów to Mazowsze z tymi 35* to się wykazało (najcieplejszy rejon kraju - dziwne, czemu? przecież nie ma żadnej skrajnej cechy geograficznej).
Ja cierpię już od 25* - taki gatunek. :/
mors
- 19:58 środa, 4 lipca 2012 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa mmyta
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl