Informacje

  • Wszystkie kilometry: 8003.74 km
  • Km w terenie: 0.00 km (0.00%)
  • Czas na rowerze: 18d 08h 07m
  • Prędkość średnia: 18.13 km/h
  • Suma w górę: 60 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Savil.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Środa, 28 listopada 2012 Kategoria dom, zakupy

Córka swojej matki

Są trzy typy ludzi: ubierający się zgodnie z prognozą/zaokniem/kalendarzem. Bawili mnie niepomiernie ci ostatni, uważający dziś, że koniec listopada to zima. Ludzie, jest 10'C, ciepło! Patrzą na mnie mordki wystające z puchowych kurtek. Patrzę i ja na nich, ze swetra i bez rękawiczek.


W obliczu dużych ilości kiszkapu [kiszona kapusta] a małej ilości czasu mama postanowiła zrobić szybki bigos. Polegało to na scedowaniu gotowania na mnie, a mama zajęła się czymś innym. Nigdy w życiu nie gotowałam bigosu.

Savil: Ile gotować tę kapustę?
Mama: Nie wiem, sprawdź w głupim grubasie*.
[idę po książkę kucharską]
M: Ale sprawdź tylko ten przepis i żaden inny! A najlepiej chodź z grubasem tutaj, żebym cię miała na oku!

Słowo wyjaśnienia: odziedziczyłam po mamie kompulsję. Kompulsja polega na czytaniu wszystkiego, co mi w oczy wpadnie. Nieraz można było natknąć się na mnie, czytającą gazetę, którą właśnie miałam sobie podłożyć pod jakąś brudzącą robotę. Mama, pierwsza właścicielka owego odruchu czytania, zna mnie jak zły szeląg, stąd środki ostrożności.

Przyniosłam posłusznie książkę, znalazłam przepis. Był założony listem z Koła Jachtowego PAN-u. Pożółkła kartka, datowana na lata osiemdziesiąte, pisana na maszynie. Zaproszenie dla taty na Walne Zebranie. Podekscytowałam się niezmiernie.

S: Mamuś, czy tata poszedł na to zebranie?
M: <obejrzała, rozsentymentalniła się> Ciebie jeszcze wtedy nie było na świecie!
S: <dziabię palcem w datę>
M: A, prawie byłaś!
S: No właśnie spotkanie ma datę dwa dni po moim narodzeniu. Stąd pytanie, czy tata na nie poszedł?
M: <myśli intensywnie>
M: Bigos!
I dlatego nas trzeba pilnować przy wszystkim, co ma litery :)

Żadne z rodziców nie pamiętało, czy tata poszedł XD

* głupi grubas to książka kucharska. Stara, w pomarańczowych, materiałowych okładkach. Gruba, jak przezwisko wskazuje.
Ponumerowanie przepisów było dobrym pomysłem, ale nie wiem co za idiota wymyślił, że wszystkie indeksy i spisy treści będą odwoływały się wyłącznie do numeru przepisu, a nie do numeru strony >.<
Pewnie ten sam, który nie uważał za stosowne umieścić działu "drób" w kategorii "mięso" >.<
  • DST 30.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Moja
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Znęcony to nie jest strona bierna od znęcania się ;) Ale jeśli czujesz się znęcony Warszawą, to w sumie dobrze ;)
Savil
- 20:11 czwartek, 29 listopada 2012 | linkuj
To jeszcze Ci mało? Ja się czuję w zupełności znęcony. ;)
mors
- 18:11 czwartek, 29 listopada 2012 | linkuj
Pytałeś, czy zacznę się znęcać. To zapytałam, czy lubisz. Bo nie wiem, czy mam zacząć czy nie ;)
Savil
- 18:02 czwartek, 29 listopada 2012 | linkuj
Chyba znów nie nadążam.
Przy Tobie to nawet neutrino stoi. ;)
mors
- 17:56 czwartek, 29 listopada 2012 | linkuj
Czy zacznę, to zależy. A lubisz? ;)
Savil
- 17:54 czwartek, 29 listopada 2012 | linkuj
Ale zaczniesz?
Tjaa, jeszcze dać Ci aparat do ręki, to już całkiem nie miałbym po co na BS wracać. ;]
mors
- 17:50 czwartek, 29 listopada 2012 | linkuj
Było. Dlatego się nie znęcałam ;)
Savil
- 17:41 czwartek, 29 listopada 2012 | linkuj
U. Coś czułem, że to nie było zaproszenie z serdeczności. -.-
mors
- 17:33 czwartek, 29 listopada 2012 | linkuj
Znęcać? Morsie, słońce, znęcać to ja się jeszcze nie zaczęłam :>
Twoja kontrofensywa jest jak Yeti - słychać o niej sporo, ale żeby kto zobaczył... ;)
Savil
- 17:28 czwartek, 29 listopada 2012 | linkuj
Ogólnie to po BSowym gadulstwie łatwo poznać, którzy użytkownicy czytują w konwulsjach. ;)
Oczywiście nie brak i takich, których litery brzydzą. ;)
mors
- 17:06 czwartek, 29 listopada 2012 | linkuj
Największy dramat (przynajmniej w tym względzie) przeżyłem po tym, jak okazyjnie przygarnąłem całą furgonetkę starych (czaso)pism, dokumentów, książek i innego druku, a po tym musiałem tym przzez parę tygodni palić (w centralnym ogrzewaniu).
Spędzałem całe wieczory w kotłowni, a i tak temp. na piecu rzadko dochodziła do 30* :))))

Cylonie: rozmawialiśmy pospołu, dopóki nie zaczęłaś się nade mną znęcać. ;)
A w ogóle, jak przejdę do (kontr)ofensywy, to zobaczysz! Będzie wynik 12:3!

/dla Ciebie :) /
mors
- 17:04 czwartek, 29 listopada 2012 | linkuj
Z tym czytaniem wszystkiego, to ja też tak mam. Ileż razy utnkąłem przy starym pudełku, które ktoś wymościł gazetą z początku lat ''90...
Hipek
- 08:22 czwartek, 29 listopada 2012 | linkuj
No fakt, czasem nawet zdarzało Ci się odzywać ;)

Jaki szpieg taki aston martin i takie martini :D
Szpieg nie czyta przy gospodarzach i nie zostawia lampek ani elementów garderoby ;) Ok, to ostatnie mogło się Bondowi pewnie zdarzyć :D
Savil
- 00:27 czwartek, 29 listopada 2012 | linkuj
Miałem ciekawsze tematy. ;)
Poza tym szpieg nie czyta przy gospodarzach. ;)
mors
- 00:18 czwartek, 29 listopada 2012 | linkuj
I współczuję konwulsji ;)
Savil
- 00:12 czwartek, 29 listopada 2012 | linkuj
Ee, u mnie nie przeczytałeś wielu rzeczy. Choćby zawartości tablicy korkowej w kuchni ;)
Savil
- 00:11 czwartek, 29 listopada 2012 | linkuj
Też cierpię na te konwulsje ;))
mors
- 00:05 czwartek, 29 listopada 2012 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa esiet
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl