Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2013
Dystans całkowity: | 521.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 26:12 |
Średnia prędkość: | 19.89 km/h |
Liczba aktywności: | 22 |
Średnio na aktywność: | 23.68 km i 1h 11m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 3 lutego 2013
Kategoria wwsi
Pogoda! Słońce! :)
Takie ocieplenie to ja rozumiem - sucho, słonecznie i ślicznie :) Aż miło jechać. Jeśli ma padać, to wolę mróz, ale bez opadów preferuję ciepło.
Wreszcie po wycieczce nie miałam uświnionego napędu [bardziej niż przed wyjściem ;)]
W okolicy zachodu słońca znalazłam się we właściwym miejscu o właściwym czasie. Taki urok zachodu - parę minut czy metrów robi dużą różnicę.
Uwielbiam efekt "płonących okien".
I zabawna rzecz - potrafię szybko rozstrzygnąć dylemat "w co ja mam się ubrać?", ale wybranie najlepszego zdjęcia z kilku podobnych przerasta moje możliwości ^^
Wybierzcie sami i oceńcie - które?
Wreszcie po wycieczce nie miałam uświnionego napędu [bardziej niż przed wyjściem ;)]
W okolicy zachodu słońca znalazłam się we właściwym miejscu o właściwym czasie. Taki urok zachodu - parę minut czy metrów robi dużą różnicę.
Uwielbiam efekt "płonących okien".
I zabawna rzecz - potrafię szybko rozstrzygnąć dylemat "w co ja mam się ubrać?", ale wybranie najlepszego zdjęcia z kilku podobnych przerasta moje możliwości ^^
Wybierzcie sami i oceńcie - które?
Płonące okna© Savil
Płonące okna 2© Savil
Płonące okna 1© Savil
- DST 15.50km
- Czas 00:46
- VAVG 20.22km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 lutego 2013
Kategoria wwsi
Głupi kierowca, bardzo głupi! I pada. I Imbolc.
Normalni złośliwi kierowcy spychają, zajeżdżają drogę, wymuszają pierwszeństwo i takie tam. A ten stanął grzecznie na światłach i na cały regulator odpalił "Ona tańczy dla mnie". Po minie zadowolonego trolla widać było, że wie, jak teraz za wszystkimi w zasięgu słuchu ta rzecz będzie chodzić przez pół dnia. I chodziła >.<
A poza tym Imbolc, odrodzenie w ogniu i wodzie, święto świec. Powitaliśmy już słońce, teraz patrzymy jak rośnie w siłę.
Do Imbolkowych świec dorzuciłam trochę wyschniętych skórek z mandarynki - rzecz nieodłącznie kojarząca się z zimą. Zimą, która pali się i topi w promieniach rosnącego słońca.
No to mnie Matka Natura postanowiła odrodzić w wodzie, lejąc deszczem przez czas dojazdu. Na szczęście miałam moją ulubioną pelerynę, w której wyglądam jak żółta Buka ;)
Heh. Jeśli już coś ma padać z nieba, to niech o tej porze będzie białe i puszyste! Do strzepnięcia, a nie wsiąknięcia.
Hipku - nie zamawiałam odwilży!
A poza tym Imbolc, odrodzenie w ogniu i wodzie, święto świec. Powitaliśmy już słońce, teraz patrzymy jak rośnie w siłę.
Do Imbolkowych świec dorzuciłam trochę wyschniętych skórek z mandarynki - rzecz nieodłącznie kojarząca się z zimą. Zimą, która pali się i topi w promieniach rosnącego słońca.
No to mnie Matka Natura postanowiła odrodzić w wodzie, lejąc deszczem przez czas dojazdu. Na szczęście miałam moją ulubioną pelerynę, w której wyglądam jak żółta Buka ;)
Heh. Jeśli już coś ma padać z nieba, to niech o tej porze będzie białe i puszyste! Do strzepnięcia, a nie wsiąknięcia.
Hipku - nie zamawiałam odwilży!
- DST 22.00km
- Czas 01:06
- VAVG 20.00km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze