Wpisy archiwalne w kategorii
wwsi
Dystans całkowity: | 648.40 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 32:19 |
Średnia prędkość: | 20.06 km/h |
Liczba aktywności: | 39 |
Średnio na aktywność: | 16.63 km i 0h 49m |
Więcej statystyk |
Piątek, 12 kwietnia 2013
Kategoria wwsi
Skrzyżowanie równorzędne
Skrzyżowanie równorzędne. Na raz podjeżdżają do niego cztery samochody - każdy z innej strony i każdy chce skręcić w lewo. Za jednym z nich ja, chcąca jechać prosto. Wszyscy stoją z głupimi minami, nie wiedząc co robić.
W tej sytuacji kierująca rowerem powinna:
a) stanąć za swoim samochodem i robić to, co on
b) załamać się, bo sytuacja wygląda na patową
c) zachować się jak znajomy Turek i stwierdzić "they stay, I go", po czym po prostu przejechać i niech reszta martwi się o siebie.
Kierująca rowerem wybrała odpowiedź c i zostawiła kierowców ich losowi ;)
W tej sytuacji kierująca rowerem powinna:
a) stanąć za swoim samochodem i robić to, co on
b) załamać się, bo sytuacja wygląda na patową
c) zachować się jak znajomy Turek i stwierdzić "they stay, I go", po czym po prostu przejechać i niech reszta martwi się o siebie.
Kierująca rowerem wybrała odpowiedź c i zostawiła kierowców ich losowi ;)
- DST 19.00km
- Czas 01:00
- VAVG 19.00km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
WMK & co
Piesi najlepszymi przyjaciółmi rowerzystki na podporządkowanej :)
- DST 43.00km
- Czas 02:10
- VAVG 19.85km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 10 lutego 2013
Kategoria wwsi
Nawet słońce było :)
- DST 18.00km
- Czas 00:54
- VAVG 20.00km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 9 lutego 2013
Kategoria wwsi
Pogoda :)
- DST 12.00km
- Czas 00:38
- VAVG 18.95km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 8 lutego 2013
Kategoria wwsi
Niedoczas
Mało mam czasu ostatnio, nie ze swojej winy. Postaram się zaglądać jednak i robić co mogę, stay tuned :)
- DST 12.00km
- Czas 00:38
- VAVG 18.95km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 lutego 2013
Kategoria wwsi
Pogoda! Słońce! :)
Takie ocieplenie to ja rozumiem - sucho, słonecznie i ślicznie :) Aż miło jechać. Jeśli ma padać, to wolę mróz, ale bez opadów preferuję ciepło.
Wreszcie po wycieczce nie miałam uświnionego napędu [bardziej niż przed wyjściem ;)]
W okolicy zachodu słońca znalazłam się we właściwym miejscu o właściwym czasie. Taki urok zachodu - parę minut czy metrów robi dużą różnicę.
Uwielbiam efekt "płonących okien".
I zabawna rzecz - potrafię szybko rozstrzygnąć dylemat "w co ja mam się ubrać?", ale wybranie najlepszego zdjęcia z kilku podobnych przerasta moje możliwości ^^
Wybierzcie sami i oceńcie - które?
Wreszcie po wycieczce nie miałam uświnionego napędu [bardziej niż przed wyjściem ;)]
W okolicy zachodu słońca znalazłam się we właściwym miejscu o właściwym czasie. Taki urok zachodu - parę minut czy metrów robi dużą różnicę.
Uwielbiam efekt "płonących okien".
I zabawna rzecz - potrafię szybko rozstrzygnąć dylemat "w co ja mam się ubrać?", ale wybranie najlepszego zdjęcia z kilku podobnych przerasta moje możliwości ^^
Wybierzcie sami i oceńcie - które?
Płonące okna© Savil
Płonące okna 2© Savil
Płonące okna 1© Savil
- DST 15.50km
- Czas 00:46
- VAVG 20.22km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 lutego 2013
Kategoria wwsi
Głupi kierowca, bardzo głupi! I pada. I Imbolc.
Normalni złośliwi kierowcy spychają, zajeżdżają drogę, wymuszają pierwszeństwo i takie tam. A ten stanął grzecznie na światłach i na cały regulator odpalił "Ona tańczy dla mnie". Po minie zadowolonego trolla widać było, że wie, jak teraz za wszystkimi w zasięgu słuchu ta rzecz będzie chodzić przez pół dnia. I chodziła >.<
A poza tym Imbolc, odrodzenie w ogniu i wodzie, święto świec. Powitaliśmy już słońce, teraz patrzymy jak rośnie w siłę.
Do Imbolkowych świec dorzuciłam trochę wyschniętych skórek z mandarynki - rzecz nieodłącznie kojarząca się z zimą. Zimą, która pali się i topi w promieniach rosnącego słońca.
No to mnie Matka Natura postanowiła odrodzić w wodzie, lejąc deszczem przez czas dojazdu. Na szczęście miałam moją ulubioną pelerynę, w której wyglądam jak żółta Buka ;)
Heh. Jeśli już coś ma padać z nieba, to niech o tej porze będzie białe i puszyste! Do strzepnięcia, a nie wsiąknięcia.
Hipku - nie zamawiałam odwilży!
A poza tym Imbolc, odrodzenie w ogniu i wodzie, święto świec. Powitaliśmy już słońce, teraz patrzymy jak rośnie w siłę.
Do Imbolkowych świec dorzuciłam trochę wyschniętych skórek z mandarynki - rzecz nieodłącznie kojarząca się z zimą. Zimą, która pali się i topi w promieniach rosnącego słońca.
No to mnie Matka Natura postanowiła odrodzić w wodzie, lejąc deszczem przez czas dojazdu. Na szczęście miałam moją ulubioną pelerynę, w której wyglądam jak żółta Buka ;)
Heh. Jeśli już coś ma padać z nieba, to niech o tej porze będzie białe i puszyste! Do strzepnięcia, a nie wsiąknięcia.
Hipku - nie zamawiałam odwilży!
- DST 22.00km
- Czas 01:06
- VAVG 20.00km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 20 stycznia 2013
Kategoria wwsi
Znowu pada to lepkie, zimne, białe...
Kryzys urodzaju jakiś.
Jeśli straż pożarna jedzie na sygnale ok 40 km/h na pustej drodze, a reszta nielicznych samochodów koło 30 km/h, to śnieżyca i ślizgawica są porządne...
Jeśli straż pożarna jedzie na sygnale ok 40 km/h na pustej drodze, a reszta nielicznych samochodów koło 30 km/h, to śnieżyca i ślizgawica są porządne...
- DST 11.00km
- Czas 00:33
- VAVG 20.00km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 stycznia 2013
Kategoria wwsi
Klęska żywiołowa w Anglii XD
Kuzynka studiuje erazmusowo w UK. Śmiała się ostatnio na facebooku, że odwołali u nich zajęcia na trzy dni, bo jest -1'C i 5cm śniegu.
śmiałam się z tego i ja, jadąc rano [przed ósmą w sobotę, co za nieprzyzwoita godzina >.<] w dziesięciostopniowym mrozie i śniegu. Z miotełką na bagażniku, żeby rower omieść po dotarciu.
- Pani znów rowerem?
- Oczywiście - odpowiedziałam tonem "to da się inaczej?".
- Ale było -12'C i śnieżyca!
- Założyłam jeszcze kamizelkę. - uspokoiłam go.
Nie wydawał się przekonany ;)
Bluzka z krótkim rękawkiem, niezbyt gruby golf, lekka kamizelka z kapturem i lekka wiatrówka - dobry strój na taką pogodę :) Na dół legginsy, krótka spódniczka i takie jakby pluszowe spodnie na to - wszystko się w nich mieści i nogi mi nie marzną. A spódniczka grzeje to, na czym ją noszę ;) Na miejscu zdejmuję spodnie i kamizelkę i już ładnie wyglądam :)
śmiałam się z tego i ja, jadąc rano [przed ósmą w sobotę, co za nieprzyzwoita godzina >.<] w dziesięciostopniowym mrozie i śniegu. Z miotełką na bagażniku, żeby rower omieść po dotarciu.
- Pani znów rowerem?
- Oczywiście - odpowiedziałam tonem "to da się inaczej?".
- Ale było -12'C i śnieżyca!
- Założyłam jeszcze kamizelkę. - uspokoiłam go.
Nie wydawał się przekonany ;)
Bluzka z krótkim rękawkiem, niezbyt gruby golf, lekka kamizelka z kapturem i lekka wiatrówka - dobry strój na taką pogodę :) Na dół legginsy, krótka spódniczka i takie jakby pluszowe spodnie na to - wszystko się w nich mieści i nogi mi nie marzną. A spódniczka grzeje to, na czym ją noszę ;) Na miejscu zdejmuję spodnie i kamizelkę i już ładnie wyglądam :)
- DST 11.00km
- Czas 00:33
- VAVG 20.00km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 18 stycznia 2013
Kategoria wwsi
[WZ] Pocztówka. Lubię pocztówki :)
Dostałam pocztówkę z Żagania :) Co prawda nie bezpośrednio spod lodu, ale domyślam się, że byłaby wtedy zbyt mokra, żeby nadawała się do użytku ;) Ale dotarła praktycznie sucha i mogłam odcyfrować prawie wszystkie słowa! ;)
Od dawna już mówię, że pocztówki lubię i należy mi je wysyłać, jeśli chce się mnie ucieszyć ^^ Zajęła honorowe miejsce na kuchennej tablicy korkowej. A że i w zeszłym roku ludzie dopisali, to zeszłoroczny urobek został z honorami przeniesiony do puszki po ciasteczkach na korespondencję, a tablica będzie się zapełniać tegorocznymi dowodami pamięci i sympatii :)
Dowiedziałam się też, że istnieje ultraczerwień, fascynujące ;) [tak, wiem, małpa jestem ;)]
Od dawna już mówię, że pocztówki lubię i należy mi je wysyłać, jeśli chce się mnie ucieszyć ^^ Zajęła honorowe miejsce na kuchennej tablicy korkowej. A że i w zeszłym roku ludzie dopisali, to zeszłoroczny urobek został z honorami przeniesiony do puszki po ciasteczkach na korespondencję, a tablica będzie się zapełniać tegorocznymi dowodami pamięci i sympatii :)
Dowiedziałam się też, że istnieje ultraczerwień, fascynujące ;) [tak, wiem, małpa jestem ;)]
- DST 11.00km
- Czas 00:33
- VAVG 20.00km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze