Czwartek, 25 kwietnia 2013
Kategoria wwsi
Cycle chic
Spódniczka niby grzeczna, za kolano. Ale kiedy jadę, to się podwija.
+10 do bezpieczeństwa
+10 do pierwszeństwa
;)
Niewe to nie są tamte obcasy ale też ładne ^.^
+10 do bezpieczeństwa
+10 do pierwszeństwa
;)
Cycle chic :)© Savil
Niewe to nie są tamte obcasy ale też ładne ^.^
- DST 21.00km
- Czas 01:00
- VAVG 21.00km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 24 kwietnia 2013
Kategoria chór
Wiosna i nieoczekiwane spotkania
Jeździłam sobie trochę po mieście, m. in przez Pole Mokotowskie.
Fiołki pachniały intensywnie, trzeba było się do nich tylko pochylić... jeśli ktoś miał daleko do ziemi ;)
Ptaszydła. Odważne z daleka, ale jak próbowałam podejść, to zwiały.
Powolny napływ wody, można pojeździć wokół stawu w stawie ;) I spotkać znajomych.
Patrzę - Drapek siedzi sobie na cembrowinie. [czy stawy mają cembrowinę?]
Porozmawialiśmy o zbliżającej się maturze [jacy niektórzy są młodzi! o.0]
Kaczki zgodziły się przypłynąć i pozować w kole, ale poczekać już nie chciały ;)
Kwiatki. Nad toitoiem, widać im służy. Starałam się jak mogłam, żeby nie wszedł mi w kadr ;)
Ulubiona zabawa Nikity: "gdzie złapię ostrość?"
Korzysta z każdej okazji, kiedy słońce świeci mi w ekranik...
A wieczorem, w drodze na próbę, spotkałam jeszcze Skelera z rikszą, jeździł w poszukiwaniu klientów. Porozmawialiśmy sobie gdzie to się widujemy, a raczej on mnie widuje.
- ...na placu Inwalidów, koło 10.
- A tak, wracałam... :)
- Ja też wracałem :D
Mlecze. Nic tylko pleść wianki :)© Savil
Fiołki pachniały intensywnie, trzeba było się do nich tylko pochylić... jeśli ktoś miał daleko do ziemi ;)
Fiołki. Pachniały!© Savil
Ptaszydła. Odważne z daleka, ale jak próbowałam podejść, to zwiały.
Odważne z daleka© Savil
Powolny napływ wody, można pojeździć wokół stawu w stawie ;) I spotkać znajomych.
Patrzę - Drapek siedzi sobie na cembrowinie. [czy stawy mają cembrowinę?]
Porozmawialiśmy o zbliżającej się maturze [jacy niektórzy są młodzi! o.0]
Rower w stawie© Savil
Kaczki zgodziły się przypłynąć i pozować w kole, ale poczekać już nie chciały ;)
Kaczki w kole© Savil
Kwiatki. Nad toitoiem, widać im służy. Starałam się jak mogłam, żeby nie wszedł mi w kadr ;)
Zdecydowanie wiosna© Savil
Ulubiona zabawa Nikity: "gdzie złapię ostrość?"
Korzysta z każdej okazji, kiedy słońce świeci mi w ekranik...
Kwiatki, nie widać?© Savil
A wieczorem, w drodze na próbę, spotkałam jeszcze Skelera z rikszą, jeździł w poszukiwaniu klientów. Porozmawialiśmy sobie gdzie to się widujemy, a raczej on mnie widuje.
- ...na placu Inwalidów, koło 10.
- A tak, wracałam... :)
- Ja też wracałem :D
- DST 27.50km
- Czas 01:21
- VAVG 20.37km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 23 kwietnia 2013
Korki i Lamborghini
Lambo jechało niestety zgodnie ze stereotypem kierowcy, który kompensuje sobie różne rzeczy i zbliża się do pewnego zdrowego warzywa, z którego robi się barszcz.
Czyli z piskiem opon i silnika na "późnym pomarańczowym" [zwanym również listopadową zielenią], żeby tylko stanąć parę metrów dalej.
I stanęło i wyprzedziłam je sobie spokojnie. Szkoda, że nie widziałam miny kierowcy ^.^
A poza tym korek. Jak zwykle. Obok nieniepokojony jedzie tramwaj. Ale nie, trzeba przewieźć tyłek własnym autem, koniecznie z zasadą 1 tyłek = 1 auto. Skoro nie mają nic ciekawszego do roboty...
Słyszałam jakąś panią narzekającą na korki - że z chyba Ursusa do Centrum [Nowolipie] jechała 2h. No skoro musi się samochodem...
Czyli z piskiem opon i silnika na "późnym pomarańczowym" [zwanym również listopadową zielenią], żeby tylko stanąć parę metrów dalej.
I stanęło i wyprzedziłam je sobie spokojnie. Szkoda, że nie widziałam miny kierowcy ^.^
A poza tym korek. Jak zwykle. Obok nieniepokojony jedzie tramwaj. Ale nie, trzeba przewieźć tyłek własnym autem, koniecznie z zasadą 1 tyłek = 1 auto. Skoro nie mają nic ciekawszego do roboty...
Korek na Grójeckiej© Savil
Słyszałam jakąś panią narzekającą na korki - że z chyba Ursusa do Centrum [Nowolipie] jechała 2h. No skoro musi się samochodem...
- DST 15.60km
- Czas 00:45
- VAVG 20.80km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 kwietnia 2013
Kategoria Masa
Masa 1943
[przeróbcie na czas przeszły, kopiowane ;)]
Muzeum Historii Żydów Polskich, Muzeum Powstania Warszawskiego oraz Instytut Stefana Starzyńskiego wraz z Warszawską Masą Krytyczną zapraszają na Masę 1943 - przejazd rowerowy w hołdzie Bohaterom Getta.
Uczestnicy wydarzenia poznają historię miejsc nierozerwalnie związaną z historią warszawskich Żydów – Muranów oraz okolice placu Grzybowskiego. Na trasie znajdą się m.in. Żydowski Instytut Historyczny w pobliżu dawnej synagogi na Tłomackiem (w jej miejscu stoi dziś tzw. Błękitny Wieżowiec), Synagoga Nożyków i siedziba Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich. Masa 1943 zakończy się przed nowo otwartym gmachem Muzeum Historii Żydów Polskich, stanowiącym swoistą klamrę spinającą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.
Podczas trwania przejazdu towarzyszyć nam będą przewodniczki z Muzeum Historii Żydów Polskich - Jagna Kofta i Zosia Mioduszewska.
W czasie przejazdu próbowałam wmówić pewnemu panu, że Zabezpieczenie ma zdolności teleportacji. Bo się dziwił, że "trzeci raz panią mijam, a pani zawsze z przodu, jak to tak?". Nie wiem, czy w końcu uwierzył ;)
Większość zdjęć była robiona ze słońcem świecącym w oczy lub wyświetlacz, więc nie bardzo widziałam co mam w kadrze ^^
Najmłodsze Zabezpieczenie ;) Pomarańczowe koszulki to obsługa, białe to uczestnicy.
Organizowane wydarzenie ma również walor budowania więzi międzyludzkich i pozwala rodzinie, na przykład rodzeństwu, spędzić czas razem... czy jakoś tak ;)
Obowiązkowe zdjęcie Ani ;)
Szpaler. Oczywiście samochód, który będzie jechał na czele peletonu, należy ustawić możliwie najdalej od miejsca startu ;)
Fotograf na łowach :)
Notabene to ciekawe, że rower ma jedno koło skręcone, a na cieniu oba są równe...
Jakaś gwiazda przyszła, czy co? ;)
"Azali były osoby mrowie a mrowie"
Długość ma znaczenie, czyli sztyca Olafa ;)
Kolejny piesek. Były w sumie co najmniej 4.
Oczy. One patrzą.
Rowery górą!
Prawdziwa dama, torebka pasuje do butów ;)
Ganiamy wte i wewte, a Olaf spokojnie czeka.
Aim for the moon.
Przy tym zoomie robiłam zdjęcia na 2s samowyzwalaczu, żeby mi ręka nie drgnęła - a wiatr robił z flagą co chciał.
Latający szczurak zmęczył się przejazdem i odpoczywa, pokazując pająki na skrzydłach :)
Tym razem zdjęcia nie z photoBikestats, bo tam chcą, żeby każde opisywać, a mi się nie chciało.
Potem jak zwykle pojechaliśmy z Olafem do Jojka, zrobić jakieś kluchi i obejrzeć coś mało ambitnego. Padło na "Poranek kojota" [czy jaka to pora dnia była]. Ujdzie w tłoku. ;)
Muzeum Historii Żydów Polskich, Muzeum Powstania Warszawskiego oraz Instytut Stefana Starzyńskiego wraz z Warszawską Masą Krytyczną zapraszają na Masę 1943 - przejazd rowerowy w hołdzie Bohaterom Getta.
Uczestnicy wydarzenia poznają historię miejsc nierozerwalnie związaną z historią warszawskich Żydów – Muranów oraz okolice placu Grzybowskiego. Na trasie znajdą się m.in. Żydowski Instytut Historyczny w pobliżu dawnej synagogi na Tłomackiem (w jej miejscu stoi dziś tzw. Błękitny Wieżowiec), Synagoga Nożyków i siedziba Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich. Masa 1943 zakończy się przed nowo otwartym gmachem Muzeum Historii Żydów Polskich, stanowiącym swoistą klamrę spinającą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.
Podczas trwania przejazdu towarzyszyć nam będą przewodniczki z Muzeum Historii Żydów Polskich - Jagna Kofta i Zosia Mioduszewska.
W czasie przejazdu próbowałam wmówić pewnemu panu, że Zabezpieczenie ma zdolności teleportacji. Bo się dziwił, że "trzeci raz panią mijam, a pani zawsze z przodu, jak to tak?". Nie wiem, czy w końcu uwierzył ;)
Większość zdjęć była robiona ze słońcem świecącym w oczy lub wyświetlacz, więc nie bardzo widziałam co mam w kadrze ^^
Najmłodsze Zabezpieczenie ;) Pomarańczowe koszulki to obsługa, białe to uczestnicy.
Organizowane wydarzenie ma również walor budowania więzi międzyludzkich i pozwala rodzinie, na przykład rodzeństwu, spędzić czas razem... czy jakoś tak ;)
Obowiązkowe zdjęcie Ani ;)
Szpaler. Oczywiście samochód, który będzie jechał na czele peletonu, należy ustawić możliwie najdalej od miejsca startu ;)
Fotograf na łowach :)
Notabene to ciekawe, że rower ma jedno koło skręcone, a na cieniu oba są równe...
Jakaś gwiazda przyszła, czy co? ;)
"Azali były osoby mrowie a mrowie"
Długość ma znaczenie, czyli sztyca Olafa ;)
Kolejny piesek. Były w sumie co najmniej 4.
Oczy. One patrzą.
Rowery górą!
Prawdziwa dama, torebka pasuje do butów ;)
Ganiamy wte i wewte, a Olaf spokojnie czeka.
Aim for the moon.
Przy tym zoomie robiłam zdjęcia na 2s samowyzwalaczu, żeby mi ręka nie drgnęła - a wiatr robił z flagą co chciał.
Latający szczurak zmęczył się przejazdem i odpoczywa, pokazując pająki na skrzydłach :)
Tym razem zdjęcia nie z photoBikestats, bo tam chcą, żeby każde opisywać, a mi się nie chciało.
Potem jak zwykle pojechaliśmy z Olafem do Jojka, zrobić jakieś kluchi i obejrzeć coś mało ambitnego. Padło na "Poranek kojota" [czy jaka to pora dnia była]. Ujdzie w tłoku. ;)
- DST 24.00km
- Czas 02:00
- VAVG 12.00km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 kwietnia 2013
Kategoria dom
Dom
- DST 25.00km
- Czas 01:18
- VAVG 19.23km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 19 kwietnia 2013
Deszcz. Miało nie być T_T
Miało nie padać! Tak mówiła wcześniej prognoza, a ja naiwna jej zaufałam. Wróciłam zatem do domu jako kompletnie zmokłą kura. Tylko dostałam torbę na koszyk, żeby ważne rzeczy nie zamokły ;)
- DST 14.00km
- Czas 00:41
- VAVG 20.49km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 18 kwietnia 2013
Kategoria chór
Park linowy ^.^
Dzień pięknej pogody :) Jednodniowy sezon na bluzki na ramiączkach ^.^
Pojechaliśmy do parku linowego - pobawić się w Spidermana i pokorzystać ze zjeżdżalni, huśtawek i innych [małych strasznie, zupełnie jak dla dzieci ;)] atrakcji :)
Dodanie na PhBS tagu "69" ma swój urok ;) Ale chodziło tylko o wygodną metodę przypięcia rowerów - pozycja jak w tytule i ramę + tylne koło jednego roweru spinamy z przednim kołem drugiego. Powtarzamy z drugiej strony. Zapięcie super-bezpieczne, bo przypina wszystko.
Zabawy perspektywą i losowe łapanie ostrości przez Nikitę. Słońce było wszędzie, więc niespecjalnie widziałam wyświetlacz.
Jakiś ładny balkonik. Oelka pewnie wie gdzie to, kiedy powstało i w ogóle co to jest ;)
Pojechaliśmy do parku linowego - pobawić się w Spidermana i pokorzystać ze zjeżdżalni, huśtawek i innych [małych strasznie, zupełnie jak dla dzieci ;)] atrakcji :)
Dodanie na PhBS tagu "69" ma swój urok ;) Ale chodziło tylko o wygodną metodę przypięcia rowerów - pozycja jak w tytule i ramę + tylne koło jednego roweru spinamy z przednim kołem drugiego. Powtarzamy z drugiej strony. Zapięcie super-bezpieczne, bo przypina wszystko.
69 czyli parkowanie rowerów© Savil
Zabawy perspektywą i losowe łapanie ostrości przez Nikitę. Słońce było wszędzie, więc niespecjalnie widziałam wyświetlacz.
Liny po horyzont© Savil
Jakiś ładny balkonik. Oelka pewnie wie gdzie to, kiedy powstało i w ogóle co to jest ;)
Ładny balkonik© Savil
- DST 12.00km
- Czas 00:40
- VAVG 18.00km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 17 kwietnia 2013
Kategoria chór
Warszawa 1935; Mh
Rodzina wyciągnęła mnie na ukulturalnianie do Feminy.
Film 3D [ich 3D ja mam w mojej 4D] będący sekwencją ujęć dawnej Warszawy. I trochę losowo dobranej muzyczki.
Jak na rzecz bazującą niemal głównie na trójwymiarze, jakość była kiepska a niedociągnięć dużo. Literki podpisów małe, wielu brakowało.
Poczułam się jak Ślimak i Marcin :D
Film 3D [ich 3D ja mam w mojej 4D] będący sekwencją ujęć dawnej Warszawy. I trochę losowo dobranej muzyczki.
Jak na rzecz bazującą niemal głównie na trójwymiarze, jakość była kiepska a niedociągnięć dużo. Literki podpisów małe, wielu brakowało.
Poczułam się jak Ślimak i Marcin :D
- DST 30.00km
- Czas 01:30
- VAVG 20.00km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 16 kwietnia 2013
Licznik prądu
Mam nowy bezpiecznik. Dziwny jakiś... Tego nie da się tak łatwo wykręcić i okręcić drutem... ;)
Wszystko robi się teraz takie nowe, modne i opływowe. Poza tymi narawdę dobrymi, opływowymi rzeczami, które robią się kanciaste :/ Stare samochody: wyraźnie maska, kabina i bagażnik. Nowe - bezkształtne bloby. Stare okienka programów - zwykły prostokąt. Nowe - obłe rgi, cieniowane kolory na pasku [?!], przenikanie i wodotryski. Po co to komu? Stary bezpiecznik - ceramiczna tulejka. Nowy - nie-wiadomo-co z dźwigienką.
Chyba byłabym dobrą emerytką ;)
Wszystko robi się teraz takie nowe, modne i opływowe. Poza tymi narawdę dobrymi, opływowymi rzeczami, które robią się kanciaste :/ Stare samochody: wyraźnie maska, kabina i bagażnik. Nowe - bezkształtne bloby. Stare okienka programów - zwykły prostokąt. Nowe - obłe rgi, cieniowane kolory na pasku [?!], przenikanie i wodotryski. Po co to komu? Stary bezpiecznik - ceramiczna tulejka. Nowy - nie-wiadomo-co z dźwigienką.
Chyba byłabym dobrą emerytką ;)
- DST 22.00km
- Czas 01:06
- VAVG 20.00km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 15 kwietnia 2013
Braki prądu
Znaczy wymiana instalacji, ciągnąca się od marca.
- DST 14.00km
- Czas 00:41
- VAVG 20.49km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze