Niedziela, 14 kwietnia 2013
Kategoria wwsi
Obcasy
- I jeszcze obcasy?! - wybałuszyła oczy koleżanka, widząc mnie.
Ale z moim rozmiarem nie mogę wybrzydzać - cokolwiek na swój rozmiar znajdę, to biorę ;) Z resztą i tak brakowało mi paru centymetrów do 2m ;)
Ale z moim rozmiarem nie mogę wybrzydzać - cokolwiek na swój rozmiar znajdę, to biorę ;) Z resztą i tak brakowało mi paru centymetrów do 2m ;)
- DST 8.00km
- Czas 00:24
- VAVG 20.00km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 13 kwietnia 2013
Kategoria wwsi
Spawarka i lutownica
Kolega, widząc mój spory bądź co bądź koszyk:
K: Co ty w nim wozisz?
Ja: Same najpotrzebniejsze rzeczy - komórkę, klucze, rękawiczki, chusteczki, spawarkę, lutownicę...
K: o.0
Jakiś czas później:
K: Pokażesz mi swoją lutownicę?
J: Ale tak publicznie?
K: ...
:D
K: Co ty w nim wozisz?
Ja: Same najpotrzebniejsze rzeczy - komórkę, klucze, rękawiczki, chusteczki, spawarkę, lutownicę...
K: o.0
Jakiś czas później:
K: Pokażesz mi swoją lutownicę?
J: Ale tak publicznie?
K: ...
:D
- DST 8.00km
- Czas 00:24
- VAVG 20.00km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 12 kwietnia 2013
Kategoria wwsi
Skrzyżowanie równorzędne
Skrzyżowanie równorzędne. Na raz podjeżdżają do niego cztery samochody - każdy z innej strony i każdy chce skręcić w lewo. Za jednym z nich ja, chcąca jechać prosto. Wszyscy stoją z głupimi minami, nie wiedząc co robić.
W tej sytuacji kierująca rowerem powinna:
a) stanąć za swoim samochodem i robić to, co on
b) załamać się, bo sytuacja wygląda na patową
c) zachować się jak znajomy Turek i stwierdzić "they stay, I go", po czym po prostu przejechać i niech reszta martwi się o siebie.
Kierująca rowerem wybrała odpowiedź c i zostawiła kierowców ich losowi ;)
W tej sytuacji kierująca rowerem powinna:
a) stanąć za swoim samochodem i robić to, co on
b) załamać się, bo sytuacja wygląda na patową
c) zachować się jak znajomy Turek i stwierdzić "they stay, I go", po czym po prostu przejechać i niech reszta martwi się o siebie.
Kierująca rowerem wybrała odpowiedź c i zostawiła kierowców ich losowi ;)
- DST 19.00km
- Czas 01:00
- VAVG 19.00km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 11 kwietnia 2013
Próba, Mh
Taki zbiór maskotek wisi w mojej sali prób. Mam nadzieję, że to nie aluzja do jakości naszego śpiewu ;)
Muzykanci z Bremy© Savil
- DST 20.00km
- Czas 01:00
- VAVG 20.00km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 10 kwietnia 2013
Kategoria chór
Cyrk na kółkach
Powrót z próby utrudniły mi wielkie obchody ku czci zamachu. Kaczyści maszerowali pod zakład pracy zmarłego, bo jak wiadomo na tym polega oddanie mu hołdu. Nie jakiś tam grób czy inne wymysły.
Skandowali "cześć i chwała bohaterom". Interesująca dewaluacja - wystarczy zginąć w wypadku, bez żadnych osiągnięć, żeby zostać bohaterem. Ale że wszyscy zginęli tak samo, to jak rozumiem Izabela Jaruga-Nowacka również jest bohaterką, której należy się cześć :)
Poza tym słyszałam coś w stylu "Córka Purina - herr Karolina". Nie mam pojęcia co naprawdę skandowali [może i to?], ale raczej nie miało więcej sensu ;)
Trasa moja niestety prowadziła w poprzek manifestacji, więc naciągnęłam głęboko kaptur [jeszcze by mnie kto poznał i coś sobie pomyślał ;)] i przebiłam się przez tłum.
Policja już wcześniej, w czasie mojego dojazdu na próbę, zamknęła część Krakowskiego, ale na szczęście nie przed rowerami. Jak zwykle, nie ma jak własne dwa kółka :)
Skandowali "cześć i chwała bohaterom". Interesująca dewaluacja - wystarczy zginąć w wypadku, bez żadnych osiągnięć, żeby zostać bohaterem. Ale że wszyscy zginęli tak samo, to jak rozumiem Izabela Jaruga-Nowacka również jest bohaterką, której należy się cześć :)
Poza tym słyszałam coś w stylu "Córka Purina - herr Karolina". Nie mam pojęcia co naprawdę skandowali [może i to?], ale raczej nie miało więcej sensu ;)
Trasa moja niestety prowadziła w poprzek manifestacji, więc naciągnęłam głęboko kaptur [jeszcze by mnie kto poznał i coś sobie pomyślał ;)] i przebiłam się przez tłum.
Policja już wcześniej, w czasie mojego dojazdu na próbę, zamknęła część Krakowskiego, ale na szczęście nie przed rowerami. Jak zwykle, nie ma jak własne dwa kółka :)
- DST 13.00km
- Czas 00:40
- VAVG 19.50km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 8 kwietnia 2013
Rdza
Stał sobie przypięty pod Redutą. W użyciu, bo nie było go już, jak wychodziłam. Kto tak zapuścił łańcuch? I jakim cudem to biedactwo w ogóle jeździ?
Zardzewiały rower© Savil
- DST 17.00km
- Czas 00:51
- VAVG 20.00km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 7 kwietnia 2013
Kategoria dom
Co ja słyszę?
Ja: Ale w tym utworze jest jakiś taki dźwięk... jak telewizor, który słychać nawet bez dźwięku. Taki przenikliwy i świdrujący...
B: Aż sprawdzę, bo mam tu wykresy... oż ty cholero!
I tak oto dowiedziałam się, że słyszę 16 kHz :)
B: Aż sprawdzę, bo mam tu wykresy... oż ty cholero!
I tak oto dowiedziałam się, że słyszę 16 kHz :)
- DST 25.00km
- Czas 01:20
- VAVG 18.75km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 6 kwietnia 2013
Kategoria Masa, oficjalnie
Święto Rowerów
W hali Expo odbyło się tytułowe święto. Pojechałam i ja, powyglądać ładnie na stoisku Masy ;)
Wspomniane stanowisko:
Mieliśmy rikszę ze sprzętem muzycznym. Jak widać, cały przód to jeden wielki odblask.
Zbliżenie na stolik i Latającego Szczuraka. Moja maskotka, wielce mroczny nietoperek. Wewnętrzną stronę skrzydeł ma czerwoną w pająki ^.^
Wszędzie dobrze, u Savil najlepiej ;) Można w kieszonce służbowej kamizelki trzymać radia, można nietoperki ;)
Jednym z lepszych i bardziej udanych pomysłów była możliwość przejechania się różnymi dziwnymi wynalazkami: handbikem, rowerem elektrycznym, wózko-rowerem etc. Cały czas jacyś ludzie jeździli rowerami z przyczepką [z dzieckiem w owej], rowerem z doczepionym extrawheelem jako połówką rowerku dziecięcego i wszelkimi innymi rozwiązaniami typu "zabierz szkodnika na rower".
Dzięki temu pewnie sporo osób nagle przekonało się, jakie łatwe jest podróżowanie z dziećmi.
Duża Savil na małym rowerku. Elektryczny i zbyt zwrotny przez te małe kółeczka.
Handbike. Jedzie się całkiem nieźle, ze skręcaniem gorzej. Promień skrętu jest wielki strasznie, niemal jak na carvingach o.0 Dodatkowo, jeśli ktoś jest za wysoki, to nogi nie leżą na płasko, tylko są zgięte. Przez co przy skręcaniu ociera się kolanem o kierownicę, łańcuchem o kolano, łokciem o tylne koło... ^^'
Miasteczko ruchu. Frekwencja i zainteresowanie [wzajemne] jak widać ;) Parę cegieł i pachołków to najwyraźniej za mało.
Dziecko ledwo dosięgało do pedałów. Kask również był za duży - wtedy jak wiadomo wcale nie chroni głowy. Ale takie szczegóły nie zwykły zaprzątać głowy policji ;) Przynajmniej nie wygląda na założony po radomsku...
Bardzo pozytywny człowiek. Jeździł, uśmiechał się i świetnie się bawił, zarażając otoczenie dobrym humorem. :)
Electra reklamowała się co to nie ona, a wyszło jak zwykle. Pokaz mody składał się z grupki panienek w głupich czapkach [aspirujący raper bez pieniędzy byłby dumny], rajtuzach zamiast spodni i dwóch rodzajach butów: adidasach [wygląd stricte sportowy] i szpilkach [na których żadna nie umiała chodzić i drobiły jak pijane kaczki].
Wynik jak widać ;)
Zdjęcie reprezentatywne. Tak właśnie wyglądały opisane wcześniej panienki z Electry. Oraz przedstawicielki Bike Belle, rozczarowanie sezonu. Smutne, obojętne, z nosami w telefonach.
Która przyjechała rowerem? Żadna. Bo "za zimno". Po co w ogóle udają, że mają coś wspólnego z rowerami?
Myślałam, że Bike Belle poza sprzedawaniem koszmarnie drogich akcesoriów rowerowych [klamerka do spódnicy za 70 zł? o.0] zajmuje się też, bo ja wiem, jazdą na rowerze? Promowaniem ruchu rowerowego? No więc - nie.
Następnym razem proszę lepsze przysłać.
Ciekawą rzeczą był pokaz sztuczek. Prowadzący entuzjastycznie wymieniał fachowe nazwy poszczególnych ewolucji, myśląc prawdopodobnie, że rozumie go ktokolwiek poza uczestnikami ;)
Czasem trzeba komuś uczynnie przytrzymać koło, jeśli zbyt się panoszy ;)
Latali pięknie, o ziemię grzmocili regularnie, telemarków brak. Ale i tak było na co patrzeć. Latali wysoko, to chyba nie zwiastuje deszczu?
Fotografuję ja sobie sztuczki, a tu mi w kadr wielki tyłek włazi. Demonstrując wszem i wobec gacie w różowe ciapki. Spokojnie, nie wyjdzie poza internet ;)
Większość grzmotnęła o ziemię przynajmniej raz. Zastanawiałam się, w jakich kolorkach będą następnego dnia? Potem okazało się, że w nie aż takich - gdy się przebierali, okazało się, że całe nogi mają w ochraniaczach.
Miło ze strony organizatorów, ze zapewnili wystawcom picie. Soczki Tarczyna z edycji limitowanej - i chwałą wszelkim bogom, że z limitowanej, oby jak najszybciej się skończyła. Soczki były obrzydliwe. I tak nie lubię połączenia jabłko-mięta, ale to przeszło samo siebie - tandetna pasta do zębów muśnięta jabłkiem. Ble :/
A po imprezie, po wyjściu z hali, zobaczyłam to. Niestosowny napis na budynku przy katolickim gimnazjum i liceum. Kto zna dowcip, ten zrozumie. Kto nie zna, ten niewinny ;)
Wspomniane stanowisko:
Stoisko Masy© Savil
Mieliśmy rikszę ze sprzętem muzycznym. Jak widać, cały przód to jeden wielki odblask.
Riksza z zawarością© Savil
Zbliżenie na stolik i Latającego Szczuraka. Moja maskotka, wielce mroczny nietoperek. Wewnętrzną stronę skrzydeł ma czerwoną w pająki ^.^
Latający Szczurak© Savil
Wszędzie dobrze, u Savil najlepiej ;) Można w kieszonce służbowej kamizelki trzymać radia, można nietoperki ;)
Latający Szczurak© Savil
Jednym z lepszych i bardziej udanych pomysłów była możliwość przejechania się różnymi dziwnymi wynalazkami: handbikem, rowerem elektrycznym, wózko-rowerem etc. Cały czas jacyś ludzie jeździli rowerami z przyczepką [z dzieckiem w owej], rowerem z doczepionym extrawheelem jako połówką rowerku dziecięcego i wszelkimi innymi rozwiązaniami typu "zabierz szkodnika na rower".
Dzięki temu pewnie sporo osób nagle przekonało się, jakie łatwe jest podróżowanie z dziećmi.
Duża Savil na małym rowerku. Elektryczny i zbyt zwrotny przez te małe kółeczka.
Mały rowerek.© Savil
Handbike. Jedzie się całkiem nieźle, ze skręcaniem gorzej. Promień skrętu jest wielki strasznie, niemal jak na carvingach o.0 Dodatkowo, jeśli ktoś jest za wysoki, to nogi nie leżą na płasko, tylko są zgięte. Przez co przy skręcaniu ociera się kolanem o kierownicę, łańcuchem o kolano, łokciem o tylne koło... ^^'
Handbike. Krótki jakiś ;)© Savil
Miasteczko ruchu. Frekwencja i zainteresowanie [wzajemne] jak widać ;) Parę cegieł i pachołków to najwyraźniej za mało.
Miasteczko ruchu© Savil
Dziecko ledwo dosięgało do pedałów. Kask również był za duży - wtedy jak wiadomo wcale nie chroni głowy. Ale takie szczegóły nie zwykły zaprzątać głowy policji ;) Przynajmniej nie wygląda na założony po radomsku...
MAły dzieciaczek w dużym kasku© Savil
Bardzo pozytywny człowiek. Jeździł, uśmiechał się i świetnie się bawił, zarażając otoczenie dobrym humorem. :)
Pozytywny człowiek© Savil
Electra reklamowała się co to nie ona, a wyszło jak zwykle. Pokaz mody składał się z grupki panienek w głupich czapkach [aspirujący raper bez pieniędzy byłby dumny], rajtuzach zamiast spodni i dwóch rodzajach butów: adidasach [wygląd stricte sportowy] i szpilkach [na których żadna nie umiała chodzić i drobiły jak pijane kaczki].
Wynik jak widać ;)
Electra na obcasach© Savil
Zdjęcie reprezentatywne. Tak właśnie wyglądały opisane wcześniej panienki z Electry. Oraz przedstawicielki Bike Belle, rozczarowanie sezonu. Smutne, obojętne, z nosami w telefonach.
Która przyjechała rowerem? Żadna. Bo "za zimno". Po co w ogóle udają, że mają coś wspólnego z rowerami?
Myślałam, że Bike Belle poza sprzedawaniem koszmarnie drogich akcesoriów rowerowych [klamerka do spódnicy za 70 zł? o.0] zajmuje się też, bo ja wiem, jazdą na rowerze? Promowaniem ruchu rowerowego? No więc - nie.
Następnym razem proszę lepsze przysłać.
Smutne panienki z Bike Belle i Electry© Savil
Ciekawą rzeczą był pokaz sztuczek. Prowadzący entuzjastycznie wymieniał fachowe nazwy poszczególnych ewolucji, myśląc prawdopodobnie, że rozumie go ktokolwiek poza uczestnikami ;)
Czasem trzeba komuś uczynnie przytrzymać koło, jeśli zbyt się panoszy ;)
Pokaz sztuczek© Savil
Latali pięknie, o ziemię grzmocili regularnie, telemarków brak. Ale i tak było na co patrzeć. Latali wysoko, to chyba nie zwiastuje deszczu?
Sztuczki wciąż© Savil
Fotografuję ja sobie sztuczki, a tu mi w kadr wielki tyłek włazi. Demonstrując wszem i wobec gacie w różowe ciapki. Spokojnie, nie wyjdzie poza internet ;)
Sztuczki i photobomb© Savil
Większość grzmotnęła o ziemię przynajmniej raz. Zastanawiałam się, w jakich kolorkach będą następnego dnia? Potem okazało się, że w nie aż takich - gdy się przebierali, okazało się, że całe nogi mają w ochraniaczach.
Miło ze strony organizatorów, ze zapewnili wystawcom picie. Soczki Tarczyna z edycji limitowanej - i chwałą wszelkim bogom, że z limitowanej, oby jak najszybciej się skończyła. Soczki były obrzydliwe. I tak nie lubię połączenia jabłko-mięta, ale to przeszło samo siebie - tandetna pasta do zębów muśnięta jabłkiem. Ble :/
A po imprezie, po wyjściu z hali, zobaczyłam to. Niestosowny napis na budynku przy katolickim gimnazjum i liceum. Kto zna dowcip, ten zrozumie. Kto nie zna, ten niewinny ;)
Snickers - i ciągniesz dalej© Savil
- DST 10.50km
- Czas 00:30
- VAVG 21.00km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 5 kwietnia 2013
Kategoria impreza
Urodziny MM
Urodziny M. to ta wesoła impreza, na której określenie "mniejszość seksualna" nabiera nowego znaczenia. ^.^ Przewinęło się mnóstwo osób. Hetero było kilka ;)
Wracam ja sobie baaaardzo późną porą z imprezy [jeszcze nie robiło się jasno...], mijam przystanek i słyszę głęboki baryton z uprzejmym "dzień dobry". Ot, jakiś pan postanowił się przywitać. Odkłoniłam się i pojechałam dalej w jeszcze weselszym humorze :)
Wracam ja sobie baaaardzo późną porą z imprezy [jeszcze nie robiło się jasno...], mijam przystanek i słyszę głęboki baryton z uprzejmym "dzień dobry". Ot, jakiś pan postanowił się przywitać. Odkłoniłam się i pojechałam dalej w jeszcze weselszym humorze :)
- DST 35.00km
- Czas 01:45
- VAVG 20.00km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 4 kwietnia 2013
Kategoria chór
Próba
- DST 20.00km
- Czas 01:00
- VAVG 20.00km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze