Informacje

  • Wszystkie kilometry: 8003.74 km
  • Km w terenie: 0.00 km (0.00%)
  • Czas na rowerze: 18d 08h 07m
  • Prędkość średnia: 18.13 km/h
  • Suma w górę: 60 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Savil.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 6 stycznia 2013 Kategoria dom

Dom

Dzień wolny, bo jak wiadomo wielkie święto jest. Wreszcie chrześcijanie mają coś własnego, nie zabranego poganom ;)
Pojechałam zatem do rodziców, jak zwykle w weekend, kiedy mogę.

Po drodze zahaczyłam o WAT, mając nadzieję obejrzeć końcówkę biegu, który się tam odbywał, i uściskać znajomego. Bieg niestety był nieuprzejmy skończyć się wcześniej niż myślałam. Co oni tak gnali, gonił ich kto? :/
Nie mogłam pojechać na godzinę startu, bo musiałam odespać u-Jojkowe szaleństwa ;)

Skoro już skręciłam, to pojechałam sobie tamtejszymi małymi uliczkami, bardzo lubię małe uliczki. I dróżki. A dróżka odchodząca od uliczki to już pełnia szczęścia ;)
Tu widok na WAT. W rzeczywistości świat był ciut bardziej kolorowy, ale Nikita uznała, że tak będzie lepiej. Potem trochę zmieniłam jej ustawienia.
Widok na WAT © Savil

Widok w drugą stronę. Przyznaję, trochę oszukałam z ustawieniami, żeby było cieplejsze. W związku z tym żadne z nich nie przedstawia stanu faktycznego :D
Widok nie na WAT. © Savil

Ulicą Einsteina pojechałam do końca, potem skręciłam w lewo w las. Pojawiły się tam nagle tabliczki, że to teren wojskowy i że nie można. Jako, że napisy owe w żaden sposób nie utrudniają przejścia, a ja chodziłam tamtędy już prawie 30 lat temu, postanowiłam owe znaki uprzejmie przeoczyć. I'm such a bad girl! :D

Las ciekawy - wszędzie zielono-brązowo, tylko na ścieżce biało od śniegu. Tę ciekawostkę również postanowiłam sfotografować, niestety z przeciwka wszedł mi jakiś człowiek z wózkiem. Szedł tak, jak powinni byli biec ci wcześniej, czyli żółwio. Cóż, wiem przynajmniej, że w lesie nie strzelają ;)
Nie chciało mi się czekać, aż dojdzie do mnie i mnie minie, więc już pojechałam.
Niby niż demograficzny, a wszędzie się na te larwy można natknąć ;)
  • DST 26.00km
  • Czas 01:18
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Moja
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Chodnik i ulica, przede wszystkiem. ;p

Hm, wychodzi, że do larwy bliżej mi niż dalej.. ;)

mors
- 23:16 środa, 9 stycznia 2013 | linkuj
Jaki małomiasteczkowy syf, o czym Ty?

No bo małe, nierozwinięte, pełza, nie komunikuje się... no larwa ;)
Savil
- 23:12 środa, 9 stycznia 2013 | linkuj
No, proszę, Mrówka jeździ! A jednak się kręci! ;)
To cieszy, ale wciąż za mało i za rzadko ;p

Małomiasteczkowy syf - jak pół Wa-wy.. ;p

"Larwy".. xD
mors
- 22:53 środa, 9 stycznia 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ienat
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl