Wpisy archiwalne w kategorii
Masa
Dystans całkowity: | 1035.78 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 56:50 |
Średnia prędkość: | 18.22 km/h |
Maksymalna prędkość: | 35.00 km/h |
Liczba aktywności: | 39 |
Średnio na aktywność: | 26.56 km i 1h 27m |
Więcej statystyk |
Czwartek, 23 sierpnia 2012
Kategoria Masa
Przedmasówka, Jojek
Wesoła rzecz, czyli Przedmasówka. Ustaliliśmy i obgadaliśmy różne sprawy, omówiliśmy trasę przejazdu, podokuczaliśmy sobie i wciąż się lubimy ;)
Potem jeszcze poszliśmy do Jojka pooglądać głupie filmiki i pośmiać się z olimpijczyków ^.^
Komedia o włosach w trzech aktach.
Akt pierwszy:
Opowiadam w domu dowcip:
- Moja dziewczyna poszła do fryzjera. Cały czas powtarzam sobie - zauważ wieczorem różnicę, zauważ wieczorem różnicę.
Mama + Siostra: :D
Tata: <poker face> No co, to poważny problem!
Akt drugi, sobota:
Ja: O, masz całkiem ciemne włosy!
Sis: <potwierdza i reklamuje szampony koloryzujące>
Godzina później.
Sis: Tata zauważył, że zmieniłam kolor włosów! :D
Ja: A kiedy farbowałaś?
Sis: W poniedziałek.
Akt trzeci:
W zeszły czwartek, zachęcona radami siostry, pierwszy raz w życiu zmieniłam kolor włosów. Zauważyły jak dotychczas dwie osoby. Nadajecie się na stereotypowych mężów, niezależnie od płci ;)
Potem jeszcze poszliśmy do Jojka pooglądać głupie filmiki i pośmiać się z olimpijczyków ^.^
Komedia o włosach w trzech aktach.
Akt pierwszy:
Opowiadam w domu dowcip:
- Moja dziewczyna poszła do fryzjera. Cały czas powtarzam sobie - zauważ wieczorem różnicę, zauważ wieczorem różnicę.
Mama + Siostra: :D
Tata: <poker face> No co, to poważny problem!
Akt drugi, sobota:
Ja: O, masz całkiem ciemne włosy!
Sis: <potwierdza i reklamuje szampony koloryzujące>
Godzina później.
Sis: Tata zauważył, że zmieniłam kolor włosów! :D
Ja: A kiedy farbowałaś?
Sis: W poniedziałek.
Akt trzeci:
W zeszły czwartek, zachęcona radami siostry, pierwszy raz w życiu zmieniłam kolor włosów. Zauważyły jak dotychczas dwie osoby. Nadajecie się na stereotypowych mężów, niezależnie od płci ;)
- DST 8.60km
- Czas 00:25
- VAVG 20.64km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 4 sierpnia 2012
Kategoria Masa
Masa Powstańcza, Reduta, Jojek, Szczęśliwice
Zbiórka jak zwykle przez MPW. Regularnie przeżywają wtedy rowerowe oblężenie. Jednoślady oblepiają każdy wolny skrawek przestrzeni i barierki :)

A mówiłam, że wcale nie jestem taka duża i że chcę małą koszulkę. Ale nie, zostały tylko L i XL. Ja naprawdę miałam spodnie! Tylko krótkie ;)

Na szczęście koszulkę dało się dostosować do rozmiaru nosicielki i warunków atmosferycznych - jakoś tę Masę przetrwałam. Najbardziej uciążliwe było radio wiszące na szyi ;)

Poważni, skupieni i rozsądni rowerzyści przyjechali uczcić wydarzenie historyczne.

O, takim czymś ktoś jechał. Urocze, prawda? Pedał w charakterze nóżki i zielony łańcuch - ciekawe.

Dzikie zwierzęta na wybiegu ^.^ Wprowadzają się, jeszcze na kartonach siedzą.

Dwuosobowy rower, jeden rowerzysta i problemy ze sprawnością. Zachciało się udziwnień ;) A ile komentarzy się nasłuchał po drodze, jadąc sam! ;)

A przed startem - opalanie się na słoneczku i pełen relaks.

Starcie białych z pomarańczowymi, faza początkowa. Gospodarze nie tracą ducha, mimo ogromnej przewagi liczebnej przeciwników.
Bitwa pod Grunwaldem, wydanie rozszerzone, poprawione - obie strony stoją w cieniu ;)

Ta blondynka wyglądała trochę jak Caprica! *.* A i ciemnowłosa była śliczna. Za mundurem panny sznurem, ale co, kiedy panna jest jedna, a mundurowe dwie? Decyzje, decyzje... ;)

Rowery górą!

Po przejeździe pozujemy do wspólnego zdjęcia. Zabawa na dziś: znajdź Olafa ;)

Aga nudziła się po przejeździe, więc dobrała mi się do włosów :)

Po wszystkim pojechaliśmy zjeść coś u Jojka już mniejszą grupą. Do domu wracałam sama. Wyszło mi jakieś 30 km czy niewiele więcej - to już postanowiłam powłóczyć się po Ochocie i dokręcić do tych 40, zawsze to więcej :) I tak boli mnie spadek w statystyce przez lipcowy wyjazd. Trzeba kręcić!

A mówiłam, że wcale nie jestem taka duża i że chcę małą koszulkę. Ale nie, zostały tylko L i XL. Ja naprawdę miałam spodnie! Tylko krótkie ;)

Na szczęście koszulkę dało się dostosować do rozmiaru nosicielki i warunków atmosferycznych - jakoś tę Masę przetrwałam. Najbardziej uciążliwe było radio wiszące na szyi ;)

Poważni, skupieni i rozsądni rowerzyści przyjechali uczcić wydarzenie historyczne.

O, takim czymś ktoś jechał. Urocze, prawda? Pedał w charakterze nóżki i zielony łańcuch - ciekawe.

Dzikie zwierzęta na wybiegu ^.^ Wprowadzają się, jeszcze na kartonach siedzą.

Dwuosobowy rower, jeden rowerzysta i problemy ze sprawnością. Zachciało się udziwnień ;) A ile komentarzy się nasłuchał po drodze, jadąc sam! ;)

A przed startem - opalanie się na słoneczku i pełen relaks.

Starcie białych z pomarańczowymi, faza początkowa. Gospodarze nie tracą ducha, mimo ogromnej przewagi liczebnej przeciwników.
Bitwa pod Grunwaldem, wydanie rozszerzone, poprawione - obie strony stoją w cieniu ;)

Ta blondynka wyglądała trochę jak Caprica! *.* A i ciemnowłosa była śliczna. Za mundurem panny sznurem, ale co, kiedy panna jest jedna, a mundurowe dwie? Decyzje, decyzje... ;)

Rowery górą!

Po przejeździe pozujemy do wspólnego zdjęcia. Zabawa na dziś: znajdź Olafa ;)

Aga nudziła się po przejeździe, więc dobrała mi się do włosów :)

Po wszystkim pojechaliśmy zjeść coś u Jojka już mniejszą grupą. Do domu wracałam sama. Wyszło mi jakieś 30 km czy niewiele więcej - to już postanowiłam powłóczyć się po Ochocie i dokręcić do tych 40, zawsze to więcej :) I tak boli mnie spadek w statystyce przez lipcowy wyjazd. Trzeba kręcić!
- DST 40.00km
- Czas 02:15
- VAVG 17.78km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 1 sierpnia 2012
Kategoria Masa
Przejazd Świeczkowy
Spotkaliśmy się przed 17 na rondzie Dmowskiego. Cześć przygnał patriotyczny zew, a część towarzystwo i rowerowanie [z małym piromanckim dodatkiem].
Właśnie na rondzie - na środku, w końcu połowa tramwajów nie jeździ [Marszałkowska], a o 17 i tak wszystko stanie.
Niby stoi na torach. Niby po nich jeździ. Niby ma napis "tramwaje". Ale wciąż coś mi tu nie gra...

Panowie zaraz urządzą sobie minutę ciszy z bieganiem dookoła i robieniem zdjęć/filmów.

Motocykliści postanowili zrobić nam konkurencję, jak myśleliśmy.
Ten środkowy motocykl jakiś cienki, ale nie szkodzi, jeździ ;)

Przypomni mi ktoś, co Stany miały wspólnego z Powstaniem?

Godzina W i zestaw małego piromana.

Konkurencja - świeczki synchroniczne.

W okolicy rozbrojonego domu stały stojaki z mnóstwem rowerów, byłam pod wrażeniem.
Potrzebuję takiego pokrowca jak na pierwszym zdjęciu.

Miejsca

Czyny

Ludzie

A na miejscu czekali na nas mieszkańcy z ciastem i kompotem z mirabelek :)
Właśnie na rondzie - na środku, w końcu połowa tramwajów nie jeździ [Marszałkowska], a o 17 i tak wszystko stanie.
Niby stoi na torach. Niby po nich jeździ. Niby ma napis "tramwaje". Ale wciąż coś mi tu nie gra...

Panowie zaraz urządzą sobie minutę ciszy z bieganiem dookoła i robieniem zdjęć/filmów.

Motocykliści postanowili zrobić nam konkurencję, jak myśleliśmy.
Ten środkowy motocykl jakiś cienki, ale nie szkodzi, jeździ ;)

Przypomni mi ktoś, co Stany miały wspólnego z Powstaniem?

Godzina W i zestaw małego piromana.

Konkurencja - świeczki synchroniczne.

W okolicy rozbrojonego domu stały stojaki z mnóstwem rowerów, byłam pod wrażeniem.
Potrzebuję takiego pokrowca jak na pierwszym zdjęciu.

Miejsca

Czyny

Ludzie

A na miejscu czekali na nas mieszkańcy z ciastem i kompotem z mirabelek :)

- DST 43.00km
- Czas 02:10
- VAVG 19.85km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Dom, MPW, biedr
- Audiencja? Czekaj, to ręce rozłożę.

Spotkaliśmy się pod Muzeum Powstania Warszawskiego na Przedmasówce. Sama część oficjalna była krótka, za to potem zaczęły się pogawędki, zabawy, wygłupy i szkolenia.
Flagi z kibicujących zrobiły się kibicująco-patriotyczne. Euro-olimpiada-powstanie, to lepsze niż kosmetyki 3 w 1 ;)

Nasi tu byli! :)

Nie jestem jedyną maniaczką plecenia warkoczy - Ania też dorwała nieszczęśnika i upiększyła ;)


Ptaszydło. Siedziało sobie i ostentacyjnie nas ignorowało.

Radomska moda, czyli szykujemy się do drogi ;)

Dla niewtajemniczonych - radomska policja jakiś czas temu robiła akcję o bezpieczeństwie. Akcja polegała na podkreślaniu roli kamizelek odblaskowych i kasków wraz z demonstracją - założyli dzieciakowi kask tył na przód i zadowoleni. Pół rowerowej Polski się z nich śmiało ;)

Spotkaliśmy się pod Muzeum Powstania Warszawskiego na Przedmasówce. Sama część oficjalna była krótka, za to potem zaczęły się pogawędki, zabawy, wygłupy i szkolenia.
Flagi z kibicujących zrobiły się kibicująco-patriotyczne. Euro-olimpiada-powstanie, to lepsze niż kosmetyki 3 w 1 ;)

Nasi tu byli! :)

Nie jestem jedyną maniaczką plecenia warkoczy - Ania też dorwała nieszczęśnika i upiększyła ;)


Ptaszydło. Siedziało sobie i ostentacyjnie nas ignorowało.

Radomska moda, czyli szykujemy się do drogi ;)

Dla niewtajemniczonych - radomska policja jakiś czas temu robiła akcję o bezpieczeństwie. Akcja polegała na podkreślaniu roli kamizelek odblaskowych i kasków wraz z demonstracją - założyli dzieciakowi kask tył na przód i zadowoleni. Pół rowerowej Polski się z nich śmiało ;)
- DST 33.20km
- Czas 01:40
- VAVG 19.92km/h
- VMAX 35.00km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Rodzice, Przedmasówka, Jojek
Pielenia truskawek ciąg dalszy, bleh!
- DST 33.38km
- Czas 01:40
- VAVG 20.03km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 17 lipca 2012
Kategoria Masa
Sztabowe
Mroczne plany zdobycia władzy nad światem i inne knucie ;)
- DST 7.30km
- Czas 00:24
- VAVG 18.25km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Hays, WMK, ZM
Najpierw kolejna rozmowa o pracę, jakoś niewiele z niej wynikło, ale zobaczymy.
Potem biało-czerwona Masa, bo tym razem postanowiliśmy ubarwić nieco przejazd i poprzebierać się pod pretekstem Euro i innych sportowości.

Zabezpieczenie przebierało się również, oczywiście :)

W oczekiwaniu na start, żeby się nie nudzić:

Konwencję podjęli ludzie w różnym wieku.

Coraz młodziej...

"Mnie też przebrali..."

Kibicujemy naszym. A kogo kto za naszych uważa, jego sprawa.

Byle aktywnie i z zaangażowaniem :)

Po Masie pojechaliśmy do Zielonego Mazowsza - zostawić sprzęt, poplotkować i podzielić się zarazkami jak za starych, dobrych, w-f-owych czasów, kiedy piło się z jednej butelki :) Nikomu nic nie wyrosło, jak dotychczas ;)
Potem biało-czerwona Masa, bo tym razem postanowiliśmy ubarwić nieco przejazd i poprzebierać się pod pretekstem Euro i innych sportowości.

Zabezpieczenie przebierało się również, oczywiście :)

W oczekiwaniu na start, żeby się nie nudzić:

Konwencję podjęli ludzie w różnym wieku.

Coraz młodziej...

"Mnie też przebrali..."

Kibicujemy naszym. A kogo kto za naszych uważa, jego sprawa.

Byle aktywnie i z zaangażowaniem :)

Po Masie pojechaliśmy do Zielonego Mazowsza - zostawić sprzęt, poplotkować i podzielić się zarazkami jak za starych, dobrych, w-f-owych czasów, kiedy piło się z jednej butelki :) Nikomu nic nie wyrosło, jak dotychczas ;)
- DST 50.00km
- Czas 02:30
- VAVG 20.00km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Szprychówki i Lidl
- DST 6.70km
- Czas 00:18
- VAVG 22.33km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 czerwca 2012
Kategoria Masa
Przedmasówka i późniejsze atrakcje.
Było wesoło, jak zwykle, z resztą :)
Na Przedmasówkę może przyjść każdy i zachęcamy do przychodzenia - można poznać działania WMK od kuchni. Można również, jak widać na załączonym obrazku, poznać bliżej wolontariuszy ;)

Po części merytorycznej nastąpiła część rozrywkowa, czyli wpisywanie się do pamiętnika. Za pamiętnik robił gips, gdyż jazda w deszczu po śliskich torach tym właśnie grozi.

A za takie osiągnięcie dostaje się puchar i dyplom PPPPPP:

Ktoś zaparkował na obszarze wyłączonym, na wyjeździe z bramy. Oj, pech ;)
Na Przedmasówkę może przyjść każdy i zachęcamy do przychodzenia - można poznać działania WMK od kuchni. Można również, jak widać na załączonym obrazku, poznać bliżej wolontariuszy ;)

Po części merytorycznej nastąpiła część rozrywkowa, czyli wpisywanie się do pamiętnika. Za pamiętnik robił gips, gdyż jazda w deszczu po śliskich torach tym właśnie grozi.

A za takie osiągnięcie dostaje się puchar i dyplom PPPPPP:

Ktoś zaparkował na obszarze wyłączonym, na wyjeździe z bramy. Oj, pech ;)

- DST 7.00km
- Czas 00:22
- VAVG 19.09km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 czerwca 2012
Kategoria Masa
Święto Cykliczne
Profesjonalnie przygotowaliśmy się do startu. Oprócz rzeczy uniwersalnych [WD-40 i taśma klejąca] mieliśmy jeszcze dużo liny ;)

Niektórzy przed przejazdem potrzebowali szybkiego pit-stopu.

Po przejeździe, na parkingu pod Urzędem Ursynowa odbył się pokaz cięcia zabezpieczeń rowerowych - okazało się, ile większość jest warta.


Zainteresowanie było duże,

acz nie całkowite.

Radość, miłość i wartości rodzinne.



A gdyby zrobiło się zimno, ciepła herbata jak znalazł.

Elektryzujące wrażenia z jazdy?

Specjalnie dla Morsa, bo chciał ciekawe rowery:

Ktoś się chyba nie mógł zdecydować na jeden rower ;)

Niektórzy przed przejazdem potrzebowali szybkiego pit-stopu.

Po przejeździe, na parkingu pod Urzędem Ursynowa odbył się pokaz cięcia zabezpieczeń rowerowych - okazało się, ile większość jest warta.


Zainteresowanie było duże,

acz nie całkowite.

Radość, miłość i wartości rodzinne.



A gdyby zrobiło się zimno, ciepła herbata jak znalazł.

Elektryzujące wrażenia z jazdy?

Specjalnie dla Morsa, bo chciał ciekawe rowery:

Ktoś się chyba nie mógł zdecydować na jeden rower ;)

- DST 50.00km
- Czas 02:40
- VAVG 18.75km/h
- Sprzęt Moja
- Aktywność Jazda na rowerze